Zastanawiam się, że jak już by musiała być ta wojna, to po jakich jeszcze kierunkach jest tak, jak po naszym, że nie wyślą cię do nawalania się na pierwszej linii, bo masz zbyt cenne skille i warto wykorzystać cię do czegoś innego. Syn raczej nie pójdzie na medycynę, ale może po jakichś kierunkach politechnicznych jesteś potrzebny do obsługi urządzeń albo na przykład po technologii chemicznej do budowy bomb itd. itp.? Pewnie psycholog też...